wtorek, 29 listopada 2011

6...

[Jasmine]
Rozejrzałam się po pokoju, był wielki z dużą ilością okien. Chwile mi zajęło zanim przypomniałam sobie gdzie jestem. Saga wyszedł z łazienki owinięty tylko w ręcznik a woda kapała mu z włosów. Wyglądał wręcz pociągająco.
-Jak samopoczucie?
-Bywało lepsze.
-Co powiesz na to by wieczorem przejść się do klubu?
-Wydaje mi się, że to nie najlepszy pomysł.
-Spokojnie, Aron przez najbliższy miesiąc nie wyjdzie z domu. Mam dla Ciebie niespodziankę.
-jaką?
-Poczekaj chwilę tylko się ubiorę.
Wrócił do łazienki by za chwilę wyjść już w pełnej garderobie. Zaprowadził mnie do mojego pokoju, przed drzwiami zasłonił mi oczy i dopiero wtedy je otworzył. Wprowadził mnie do środka i odsłonił oczy.
-I jak Ci się teraz podoba?
-Jest piękny.
ściany były pomarańczowe w tym jedna granatowa a na niej przyczepione lampki w kształcie gwiazdek. Przy ciemnej ścianie stało metalowe duże łóżko z baldachimem. Pod oknem znajdowało się biurko. Była jeszcze pasująca do wystroju ława z świeżo ściętymi słonecznikami i dwa fotele.
-Cieszy mnie to, a teraz się ubierz i na śniadanie. Czeka nas dziś trochę pracy.
Wyszedł zostawiając mnie samą. Zastanawiało mnie czy to wczorajsza wizyta Arona tak zmieniła stosunek Sagi czy jednak przyczyna była jakaś inna. Kiedy byłam już gotowa zeszłam do kuchni gdzie czekały już na mnie tosty z czekoladą. To robiło się już dziwne ale nie będę narzekać. Po śniadaniu poszliśmy do piwnicy gdzie trenowaliśmy.
-Dziś skupimy się na Twojej mocy. Wczoraj pokazałaś co potrafisz więc dziś postaraj się stworzyć ognistą kulę i rzucić ją w tamtego manekina.
wskazał na najdalej stojącego manekina. Czy on sobie żartował?
-Nie dam rady.
-Jak uwierzysz to dasz. Ja będę cały czas kontrolował twój umysł by mieć pewność, że się nie obijasz.
I tak kilka godzin spędziliśmy w milczeniu. Przez długi czas w moich rękach nie pojawiała się nawet iskierka, z czasem był już niewielki płomyk który po dokładnie dwóch sekundach gasł. Dopiero na sam koniec udało mi się stworzyć małą kulkę ognia ale żeby nie było tak pięknie to zgasła nawet nie w połowie drogi.
-Wystarczy na dziś zjedź coś i szybko się szykuj.
Zjadłam trochę lazanii ze szpinakiem i pobiegłam do pokoju. Ponieważ Takashi był dla mnie dziś zadziwiająco miły postanowiłam się trochę odwdzięczyć i ucieszyć jego oczka. W tym celu założyłam krótką przylegająca granatową sukienkę z dość dużym dekoltem. Do tego wysokie szpilki i delikatny makijaż. Po godzinie szykowania się zeszłam.
-Ile można czekać?- w jego głosie było słychać irytacje.
Podniósł wzrok i spojrzał na mnie.
-Każda minuta była warta.
I właśnie na to spojrzenie pożądania liczyłam.
-To jak idziemy?
Momentalnie oprzytomniał.
-Tak, tak oczywiście, że tak.
Otworzył mi drzwi od swojego ferrari i podjechaliśmy pod ten sam klub co ostatnio.W środku spotkaliśmy część jego zespołu.
-Gdzie Hiroto?
-Będzie później wiesz od jutra będzie już w piekle na dobre więc żegna się z Reitą.
-Przecież będą spotykać się na ziemi.
-To nie zmienia faktu, że urządzili sobie pożegnalny sex
W głosie Shou wyczuwałam odrobinę złości

[Saga]
-Shou wyluzuj masz jeszcze Torę. A ty Tora celowo nie doprowadzaj go to furii.
-Czemu? On się tak słodko złości. A jeszcze tak przyjemnie później odreagowuje to.
-Nie gadaj już tyle tylko chodź do samochodu i zacznij mnie w końcu pieprzyć.
Nao jak zwykle wybuch śmiechem jak tylko nasze słodkie diabełki się oddaliły za to Jasmine stała zdezorientowana całą sytuacją.
-Oni tak zawsze. Tora powoduje, że Shou się wkurza, a później żeby się odstresował i nikomu krzywdy nie zrobić idą się kochać.
Po jej minie wnioskowałem, że jest nieco zdziwiona relacjami jakie tu panują. Spojrzałem na Nao który był już pochłonięty rozmową z kimś
-Może zatańczymy?
-Jasne czemu by nie
Ruszyliśmy na parkiet. Jej ruchy sprawiały, że miałem ochotę zerwać z niej to co ma i iść w ślady Shou i Tory. Wyczuwałem od niej cynamon to musiało oznaczać, że denerwuje ją fakt, że nie pozwalam się nikomu do niej zbliżyć ale po prostu nie wytrzymałbym widoku gdy ktoś inny ją dotyka. Jej ciało tak przyjemnie wiło się pod moimi dłoniami a zapach jej skóry rozpalał wszystkie moje zmysły. Na moment zgasło światło. gdy ponownie było coś widać. Jasmine klęczała na podłodze trzymając się z głowę. jak najszybciej  wyprowadziłem ją za budynek gdzie nikogo nie było. Oparła się o ścianę. Jej tęczówki tak samo jak włosy miały teraz barwę czerwoną. Co się działo? Chciałem już o to zapytać kiedy z jej ust wydobyła się odpowiedź.
-Raptem zaczęłam słyszeć wszystkich w środku. Przerażający natłok słów.
Wiedziałem już co się stało. Z jakiegoś powodu zaczęła słyszeć myśli innych.

[Jasmine]
-Co się dzieje?
-Słyszysz myśli innych tak jak ja
-Czemu?
-Zauważyłaś jaki kolor oczu mają diabły?
Trzeba im przyznać, że miały zadziwiające barwy. Takashi miał brązowe ale z nalotem szarości, Tora dziwnie niebiesko-fioletowe, Shou przerażająco czarne a Aron mimo, że był czarny miał jaskrawo zielone.
-Tak, nie są spotykane.
Podał mi lusterko. Widok mnie zaszokował. Moje włosy i oczy były czerwone.
-Co się stało?
-Nie wiem ale z jakiegoś powodu masz cechy diabła. Teraz musisz się skupić i wrócić do normalnych barw.
Zamknęłam oczy i uspokoiłam myśli gdy ponownie spojrzałam na diabła wszystko wróciło do normy.
-A teraz zapamiętaj. Musisz uważać nikt nie może się o tym dowiedzieć.
-Dobrze
-Cholera
-Co?
Tym razem przekazał wiadomość mi w myślach. "Hiroto tu idzie. Słyszał rozmowę. Nawet on nie może wiedzieć a będzie zadawał pytania. teraz Cię pocałuje"
Takashi przysunął się do mnie. Jego gorące wargi wbiły się w moje. Były cieplejsze niż się tego spodziewałam a do tego takie miękkie. Miał racje odnośnie Hiroto było już słychać jego kroki.
-Więc o tym nie może się nikt dowiedzieć tak?
Basista odsunął się ode mnie.
-Hiroto proszę nie mów nikomu wiesz jaka jest sytuacja.
-Spoko, będę milczał. Nie przeszkadzajcie sobie, tylko trochę bardziej uważajcie.
-Dzięki. Sam lepiej uważaj.
Ponownie złączył nasze wargi w namiętnym pocałunku. Nie przestawał mnie całować jeszcze długo po tym jak Ogata odszedł.

4 komentarze:

  1. Nie ma to jak wrócić do domu i na dzień dobry poczytać sobie świetny nowy rozdział ;D I wreszcie do czegoś doszło! Hurra ;P Jestem ciekawa jak to się dalej rozwinie ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj akcja nabiera szybkiego tępa ale to dobrze i z niecierpliwością czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne! Jak zwykle pomysłowe ; D

    OdpowiedzUsuń